Witam wszystkich!
Dochodzę do smutnego wniosku, że bardziej na tym blogu to jestem gościem niż właścicielem. Ale co począć. Chyba muszę ten fakt zaakceptować, a ten blog będzie jedynie miłą odskocznią od natłoku codziennych obowiązków. Podobno kilka osób to czyta, więc macie oto trochę mojej skromnej osoby.
♦ ♦ ♦
Co dziś? Dziś chcę Was zabrać na małą wycieczkę w odmęty opuszczonego kompleksu w Porąbce w województwie śląskim. Znajduje się tutaj zdewastowany Zespół Domów Wypoczynkowo
Szkoleniowych HPR Porąbka - Kozubnik. Należał on do Hutniczego Przedsiębiorstwa Remontowago w Katowicach. Ośrodek był w pełni samowystarczalny oraz posiadał własny personel medyczny.
Szkoleniowych HPR Porąbka - Kozubnik. Należał on do Hutniczego Przedsiębiorstwa Remontowago w Katowicach. Ośrodek był w pełni samowystarczalny oraz posiadał własny personel medyczny.
Budowę rozpoczęto w 1968 roku, a prace zakończono już w 1970 roku. Kompleks był jak na tamte lata bardzo okazały, jednak czasy jego świetności upadły wraz z PRL-em. Ośrodek przejęła spółka, która należała do braci przybyłych z USA. Ci jednak szybko popadli w ogromne długi, a 1996 roku sąd ogłosił upadłość firmy. Od tamtego czasu ośrodek pozostaje opuszczony i niszczeje aż do dnia dzisiejszego. Oczywiście co pozostało cenniejszego zostało zrabowane, a sam kompleks zdewastowany.
Do tej pory ośrodek nie był zamykany, więc można było go spokojnie zwiedzać. Był także wykorzystywany przez paintbalowców. Dlaczego był? Dlatego, że zaczęto prace nad rewitalizacją ośrodka, co mnie osobiście bardzo cieszy. W końcu ktoś zainteresował się tak okazałym niegdyś ośrodkiem.
W październiku 2014 roku wybrałam się na długo wyczekiwaną wycieczkę po ruinach, nie wiedząc, że prace remontowe zostały już rozpoczęte. Jednak nie dało się wejść tylko do jednego, najwyższego budynku - "Kiczora".
Opisuję to tutaj bardzo ogólnikowo, coby Was nie zanudzać, wszak nie każdy lubi oglądać, zwiedzać i poznawać tajemnice opuszczonych miejsc. Kto chętny zapraszam do cioci Wiki ;)
♦ ♦ ♦
Na poniższym zdjęciu widać już zaczątki przebudowy budynku, w którym znajdowała się recepcja tzw. "Daglezja":
To chyba był kominek:
Nawet coś takiego zniszczono, brak słów...:
Niczym opuszczony "Park Jurajski":
To musiało być ładne pomieszczenie:
Resztki glazury (?):
Widać nawet zaczątki stalagmitów i stalaktytów:
Najgłębszy basen (4,5 m):
Poniżej widać ktoś miał ciekawą zabawę...
Widok na trzy kryte baseny:
Jakieś zejście obok basenów:
Widok z góry na najgłębszy basen:
Jeżeli się nie mylę to tutaj stacjonowała obsługa ośrodka:
To i następne zdjęcie pochodzą z "Kiczory". Dalej nie można było wejść:
Szyb windy w "Kiczorze":
A na koniec piękny widok z dachu jednego z budynków:
♦ ♦ ♦
Wszystkie zdjęcia zostały wykonane przeze mnie i są moją własnością. Wykorzystując je bez mojej zgody łamiesz prawo! Lecz zawsze możesz zapytać czy możesz je w jakiś sposób wykorzystać.